środa, 2 grudnia 2015

U nas nadal zwierzyniec :)



Witamy wszystkich w naszych skromnych progach po dłuższej (jak zwykle :)) przerwie.

Jest kilka haftów, które chcielibyśmy dzisiaj pokazać na zdjęciach więc nie będziemy się specjalnie rozpisywać.

Na początek zmiany w naszym HAED „Cheshire Cat”. Ostatnio haft był na takim etapie:


  Teraz troszkę go przybyło:


Nie wiedzieć czemu im mniej zostało krzyżyków do zakończenia I rzędu wzoru, tym trudniej się za niego zabrać i idzie to jakoś tak mozolnie. Może to dlatego, że kolejny rząd jest najtrudniejszy w całym hafcie – istne confetti, więc jakoś tak nam się do niego nie spieszy :)
W każdym razie na chwilę obecną zrobione mamy ponad 29 000 krzyżyków, co daje 13% całości.

Na ramce u męża znajduje się obecnie "Kardynał". Tutaj postępy są troszkę większe. Było:

Obecnie prezentuje się tak:

 
Ponieważ HAED nie bardzo ma teraz wzięcie, na ramki i tamborki trafiły kolejne dwa wzorki robione zamiennie w zależności od humoru.

Pierwszy z nich to długo poszukiwany przez nas wzór na podstawie obrazu Mariny Dieul o tytule (chyba) „Kot i mysz”.
Mamy nadzieję, że gotowy haft będzie wyglądał tak pięknie jak na zdjęciu:


Schemat ma 35 stron i wykonywany jest 76 kolorami w tym połowa to kolory łączone. Wyszywamy go dwoma nitkami muliny DMC na bellanie 20ct w kolorze ecru.
Na chwilę obecną wygląda to tak:


No ale to dopiero początki ;)

Ponieważ „Kot i mysz” to trudny wzór jako odskocznię na tamborek wzięliśmy coś małego i innego - wzór w części "normalny", a reszta w technice „blackwork”. Roboczo nazywamy go po prostu "Koliber" i przedstawia... kolibra :)


Robi się go w tempie ekspresowym i z naprawdę wielką przyjemnością. Po kilku chwilkach spędzonych na XXX mamy już tyle koliberka:


Haft wykonujemy standardowo muliną DMC na kanwie Aida 14 ct w kolorze błękitnym (na tym drugim zdjęciu wyszła trochę blada). Krzyżyki stawiane są dwoma nitkami, natomiast reszta haftu wykonywana jest jedną lub dwoma nitkami ściegiem „liniowym” (backstitch).

A na koniec chcemy w końcu pokazać naszą tajemną Mysz, która, zgodnie z planem, trafiła w ręce właścicielki na jej urodziny, więc może się ujawnić również Wam.
Oto nasz… przepraszam, siostra - Twój "Śpioch". Wzór pochodzi ponownie z książki "Four Seasons of cross-stitch by House-Mouse Designs". Jak tak dalej pójdzie, to chyba wyszyjemy całą książkę :D
Tak Śpioch wyglądał jeszcze bez konturów, znaczy "nieowłosiony":

 A tak już w pełnej krasie:


To by było tyle na dziś. Wracamy teraz do swoich dwóch ptaszków - w końcu co może być lepszego w taką pogodę za oknem niż ciepły kocyk, kubek pysznej parzonej herbatki i ukochane XXX   :)

Miłego wieczoru. Pa,pa.

5 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Serdecznie dziękujemy za komentarz - to daje silną motywację do dalszego stawiania krzyżyków :D
      My jesteśmy wprost zakochani w Twoim hafcie - ptaszkach z klatkami. To niesamowicie precyzyjna robótka. Gratulujemy :)

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Dziękujemy za odwiedziny i komentarz :) Twoja "Kraina Elfów" robi niesamowite wrażenie, a ilość dużych haftów, nad którymi jednocześnie pracujesz po prostu powala :) Podziwiamy!

      Usuń
  3. Śliczne hafty! Za kontury u Śpiocha podziwiam :)

    OdpowiedzUsuń