niedziela, 29 czerwca 2014

"Ścięte róże"

Oj, ta praca.... Chcieliśmy wczoraj się zabrać za opublikowanie posta, a tu masz... Trzeba było iść do pracy i mimo że to sobota, to nadgodziny odbębnione do 17:00. Później już sił brakło na siedzenie przed komputerem.

W każdym bądź razie dzisiaj przedstawimy Wam pokrótce proces powstawania obrazu Ścięte róże (Dimensions), który widnieje w tytule naszego bloga.

Obraz ten wykonaliśmy jakieś 7 lat temu i był prezentem dla naszego wujka-księdza, który udzielił nam ślubu. Haft miał być zlicytowany na aukcji zorganizowanej podczas zbiórki pieniążków na budowę nowego kościoła. Mamy nadzieję, że nadal cieszy oczy swojego właściciela :)

Niestety nie robiliśmy zdjęć regularnie, więc początku "wzrostu" róż nie uchwyciliśmy :-/

Wzór jest bardzo prosty i fajny do wyszywania. Aida 14 w kolorze kości słoniowej to bardzo przyjemny materiał do xxx.



Róże wyszyte są krzyżykami, a tło półkrzyżykami, co daje cudowny efekt 3D. Bardzo dużo oczywiście dają też kontury - naszym zdaniem róże wyglądają jak żywe.
Haft po wyszyciu ma ok. 35x22 cm.


Jako że wzór niezmiernie nam się podoba, a nie jesteśmy zwolennikami powtórnego wyszywania takiego samego obrazu, nasze oczy cieszy jego wersja namalowana na płótnie przez tatę/teścia.
Voila!


To jeden z wielu haftów wykonanych przez nas w przeszłości. Mamy nadzieję, że z czasem uda nam się pokazać Wam wszystkie nasze prace, których ślad pozostał w naszym "archiwum" fotograficznym.
Niestety większość prac poszła w zaprzyjaźnione ręce bez utrwaleniu ich na zdjęciach.

Miłej niedzieli!  - choć już niedużo jej zostało :(

wtorek, 24 czerwca 2014

Zaczęte, nieskończone...



Hmmm, tak się zastanawiamy od czego zacząć nasze wpisy.


Chcielibyśmy pisać o haftach, które pozostają na razie w sferze marzeń, o tym nad czym obecnie pracujemy i o tym co już dawno „poszło w dobre ręce” i cieszy teraz oczy nowych właścicieli.  
No ale przecież bawią nas nie tylko krzyżyki - jest jeszcze tyle innych tematów rękodzielniczych… Jako że dopiero zaczynamy naszą przygodę blogerską myślimy, że z czasem uda nam się pokazać wszystko co chcemy no ale powoli, powolutku…. 

Gdzieś, kiedyś - zapewne był to Internet :) przeczytaliśmy, że jeśli potrafi się zliczyć hafty nad którymi się obecnie pracuje należy zacząć kolejny :) Nie ukrywamy, że żeby nie było nudno mamy rozpoczęte kilka prac i zmieniamy je w zależności od nastroju, pogody i całej reszty ;) 

Z góry przepraszamy za jakość zdjęć - w przyszłości postaramy się bardziej.

A więc po kolei:
  • Vintage Car z serii Cut Thru' firmy Bothy Threads, który ma wyglądać tak:  

 Cut Thru' Vintage Car

Na razie wygląda tak:  :)
 
Haft wyszywa się bardzo przyjemnie. Wzór jest bardzo czytelny - genialnym rozwiązaniem jest zrobienie dwóch egzemplarzy wzoru: jednego zawierającego tylko symbole kolorów krzyżyków i drugiego , który oprócz symboli ma bardzo wyraźne zaznaczone kontury, które należy wykonać. Jest to również zestaw, w którym najbardziej ze wszystkich, z którymi mieliśmy styczność, podoba nam się  posortowanie i oznaczenie mulin.

A, i jeszcze jedno: błękitna kanwa (uwierzcie nam na słowo - jest błękitna) jest rewelacyjna do pracy zarówno w świetle naturalnym jak i sztucznym.

  • Ice Cardinal - Dimensions. Ma to być prezent dla jednej z mam (uwielbia kardynały :). Co możemy napisać o tym zestawie? No cóż, mulina posortowana fajnie i czytelnie, wzór troszkę mało przyjemny do robienia - no dobra ptaszka wyszywało się super, ale gałązki….. oj dłużą się i nudzą :-/ 
Może fajniej by się nad tym pracowało, gdyby nie kolor kanwy. Czarna Aida jest dla nas straszna - w zasadzie to można dziobać xxx tylko w świetle dziennym co powoduje, że w tygodniu jest to niemożliwe (praca, praca, praca), pozostają tylko weekendy.
  • Ostatnio zaczęliśmy też wzór świąteczny Noël 2009 (w końcu to już czerwiec, trzeba szykować bombki ;), który widzieliśmy na blogu http://eka72.blogspot.com/ jako świąteczny SAL sprzed kilku lat. 
    Wtedy jeszcze nie śledziliśmy tematyki haftu w Internecie i obrazek odkryliśmy dopiero teraz. Dzięki uprzejmości Eli możemy zacząć stawiać pierwsze krzyżyki. Postęp jest na razie znikomy, ale przynajmniej będzie co na bieżąco pokazywać :)
 

·        
  • Co się jeszcze u nas dzieje? KROWA się dzieje, a raczej zaczyna się dziać.  To są naprawdę dopiero początki, ale jak mamy pokazać wszystkie zaczęte prace, no to cóż….. Oto Krowa ;)

Tak się prezentuje na chwilę obecną….. No co, jakieś nozdrza zaczęły się już wyłaniać, a docelowo ma być taka sielska-anielska:
COW - Thea Gouverneur



Jak widzicie, trochę pracy jeszcze przed nami. 
Życzymy wszystkim miłego wieczoru i uciekamy do naszych xxx  ;)

poniedziałek, 23 czerwca 2014

Powitanie

Witamy!

 Pierwszy blog, pierwszy post...

Dużo czasu zajęło nam podjęcie decyzji o założeniu bloga, bo człowiek ciągle się zastanawia, czy na pewno będzie miał co pokazać, czy będzie miał umiejętność dokumentowania swoich prac i przemyśleń, zarówno tekstem, jak i zdjęciami. Jest tyle, można by rzec, profesjonalnych już blogów poruszających wybraną przez nas tematykę i patrząc na nie boi się człowiek, czy będzie umiał stworzyć coś równie ciekawego.

Do tej pory tylko podziwialiśmy inne blogi, korzystaliśmy z zamieszczonych tam rad i inspiracji, no i w końcu...  chyba dojrzeliśmy do tego, żeby podzielić się z Wami naszym hobby.

Mieliśmy kiedyś takie marzenie (kto wie, może jeszcze się spełni :) żeby otworzyć sklep-galerię, w której można byłoby kupić wszystko do tworzenia haftu krzyżykowego, decoupage'u, szycia, malowania, szydełkowania i wszystkiego innego, co sprawia frajdę. Przy okazji można by tam obejrzeć, a nawet nabyć gotowe już prace - nasze i nie tylko. Planowaliśmy również organizować spotkania z autorami, a szczególnie z jednym, którego dzieła pisane będziemy czasem umieszczać w naszych postach. Taki Skład Manufaktury...  Póki co poprzestaniemy na blogu o tej samej nazwie - od czegoś trzeba zacząć.

Od kiedy się znamy, a tym bardziej po ślubie :)  "tworzymy" razem i naszymi wspólnymi pracami będziemy się z Wami dzielić.

Zachęcamy do odwiedzania i komentowania :)